Dzisiaj czas na bardzo krótki wpis z zupełnie innej beczki. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi. Nie mam jednak na myśli śpiewania ani picia;-). Był taki czas w moim życiu, kiedy interesowały mnie podróże wgłąb siebie, czego owocem były wiersze. W pewnym momencie zebrało się ich dość sporo i powstał z nich tomik poezji.
Jeśli ktoś chce poznać mnie od zupełnie innej strony, bardziej pasującej do dzisiejszego Dnia Świętego Walentego, to może skorzystać z tej oferty. Jeżeli ktoś nie chce, do niczego nie zmuszam i nie namawiam. Mała próbka w klimacie podróżniczo-miłosnym:
Misri*
nie mogę zlekceważyć
ziarenka piasku
zaglądasz we mnie -
zapuszczam korzenie
pod alabastrowym meczetem
ostatni moment
na odpowiednie słowa
- huk zachodzącego słońca
pochłonięta przez odrębny świat
tatuuję w sercu twe imię
- po arabsku
*j. arabski - Egipcjanin
Wiersze, które nawiązują do podróży motywują mnie do wyjazdu. Sama chciałabym się znaleźć w takim miejscu, przez które przemawia poezja.
OdpowiedzUsuńGratuluję wydania tomiku.
Bardzo dziękuję:) i życzę wielu podróży w takie miejsca.
Usuń