"Przejażdżka" pociągiem z Asuanu do Kairu była ciekawą przygodą. Do pociągu wsiedliśmy wieczorem, aby rano dotrzeć do stolicy. Przedziały były sześcioosobowe i w porównaniu do polskich pomiędzy rzędami siedzeń było więcej miejsca, a na środku stał drewniany stolik. Zaskoczeniem był fakt, że w nocy tak bardzo zmniejszono temperaturę, że byliśmy zmuszeni założyć większość naszych ciuchów, żeby nie zamarznąć. Nie mogliśmy sami "rozgrzać atmosfery". Co jeszcze nas zdziwiło?
W pociągu było naprawdę wesoło i każdy wyciągał z walizek wszystko, co można było zjeść i wypić. Do późnych godzin w pociągu huczało od rozmów i śpiewów. W związku z tym rano jedyna toaleta w wagonie nie wyglądała zachęcająco. Jednakże nie było innego wyjścia i trzeba było załatwić potrzeby fizjologiczne, a także umyć zęby. Do reszty ablucji użyliśmy mokrych chusteczek, gdyż czekał nas cały dzień zwiedzania - dopiero wieczorem mieliśmy dotrzeć do hotelu.
Jak widać, niektórzy woleli spać na korytarzu:).
Kościół zawieszony
Pierwszym obiektem, do którego przybyliśmy był koptyjski kościół Najświętszej Marii Panny, którego historia ma sięgać III w.n.e. Dlaczego nazywają go wiszącym lub zawieszonym? Ponieważ nawa została zbudowana nad przejściem przejściem przez bramę. Kościół ten wydał mi się przytulny, kolorowy i taki nieuporządkowany w miłym tego słowa znaczeniu:), ale to tylko moja osobista opinia.
Jeśli kogoś interesuje temat Koptów, to odsyłam do lektury.
Pierwszym obiektem, do którego przybyliśmy był koptyjski kościół Najświętszej Marii Panny, którego historia ma sięgać III w.n.e. Dlaczego nazywają go wiszącym lub zawieszonym? Ponieważ nawa została zbudowana nad przejściem przejściem przez bramę. Kościół ten wydał mi się przytulny, kolorowy i taki nieuporządkowany w miłym tego słowa znaczeniu:), ale to tylko moja osobista opinia.
Jeśli kogoś interesuje temat Koptów, to odsyłam do lektury.
"Zwykły" Kair
Zatłoczony, głośny (od dźwięku klaksonów), duszny, pełen wszędobylskiego pyłu, dziwaczny, wspaniały, magiczny, biedny, bogaty... To tylko niektóre ze słów, którymi mogę określić to miasto.
A te zachody słońca...
Cytadela
Będąc w Kairze nie można przeoczyć budowli, zwanej Cytadelą Muhammada Alego Paszy, ponieważ na terenie kompleksu zlokalizowany jest meczet (Meczet Alabastrowy), którego jest patronem. Turyści mogą wchodzić do środka, jeśli są odpowiednio ubrani (zakryte kolana i ramiona). Ponadto polecam zabrać ze sobą skarpetki, gdyż przed wejściem należy zdjąć obuwie.
Wieczorem Mina zabrał nas na taras zaprzyjaźnionej knajpki, skąd za darmo mogliśmy obejrzeć widowisko światło po... japońsku.
Zestawienie artykułów o Egipcie znajdziesz tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz