sobota, 21 marca 2015

Moja opinia o hotelu Sunrise Select Garden Beach Resort & Spa w Hurghadzie

Nagła potrzeba podładowania baterii na najbliższe pół roku spowodowała, że wybraliśmy się na tygodniowy wypoczynek do Egiptu. Początkowo trudno było podjąć decyzję między opcją zwiedzanie + niezbyt wysokie temperatury a wypoczynek + słońce. W końcu jednak plany, które musimy zrealizować w ciągu 6 miesięcy, przekonały nas do tej drugiej opcji. Spośród wielu obiecujących ofert wybraliśmy hotel Sunrise Select Garden Beach Resort & Spa w Hurghadzie. Jak się okazało wybór był trafny. 

W Egipcie byliśmy nie pierwszy raz. Tutaj możecie poczytać o miejscach, które odwiedziliśmy wcześniej. 

Pokoje i obsługa

Czyste, zadbane i codziennie sprzątane. Według mnie nie było się do czego przyczepić. W łazience była nawet waga i telefon przy toalecie. Na wagę wolałam nie stawać, bo jedzenie w tym hotelu może spowodować przyrost kilogramów:). W pokoju lodówka i telewizor, duże łóżko i szafa oraz mała kanapa. Ogólnie rzecz biorąc, cały hotel był zadbany - widać, że cały czas odświeżają i naprawiają usterki. 

Obsługa bardzo nam odpowiadała. Jak zwykle, nie skąpiliśmy napiwków dla sprzątacza, który zostawiał nam kwiaty. Tak samo jak dla barmana w lobby, który miał wieczne urwanie głowy, ale zawsze pytał, czy u nas wszystko dobrze. Zawsze warto mieć przy sobie drobne dolary czy euro, żeby poprawić komuś humor, a on na pewno Cię zapamięta.





Jedzenie i napoje

Cóż ja mogę powiedzieć. Ja byłam zachwycona przede wszystkim jedzeniem. Posiłki były bardzo urozmaicone i tylko malkontenci mogli narzekać. Nawet na śniadanie był ogromny wybór, począwszy od dań jajecznych, poprzez naleśniki, kanapki, owoce, jogurty, mleko i płatki różnego rodzaju, sałatki, falafele, słodycze, na sushi kończąc. Pozytywnie zaskoczyły mnie również soki. Nawet te w opcji all inclusive były bardzo dobre. Wcześniej spotykałam się ze słodkimi, sztucznymi nektarami. Tym razem można było napić się dobrej jakości soków z mango, agawy czy truskawek, a soki świeżo wyciskane kosztowały tylko 2 $.



W każdym barze można było zrobić sobie różne rodzaje herbat i kaw oraz napojów bezalkoholowych. W barze w lobby bezalkoholowe napoje były dostępne przez całą dobę. Opcja all inclusive obejmowała lokalne alkohole od godz. 10:00 do 24:00. Egipskie trunki nie należą do najbardziej wyszukanych, chociaż cenię sobie miejscowe piwo Sakara. Wino w hotelu było naprawdę niezłe. Mam na myśli, że nie było kwaśne. Bardzo dobrze smakowało ze spritem;-).

Przekąski były dostępne w kilku barach od 12:00 do 17:00. Za najsmaczniejszą propozycję uznaliśmy pizzę z mozarellą pieczoną w piecach ogniowych. Ciasto powalało swoją chrupkością, a ser przyjemnie się ciągną. Dla wielbicieli słodkości były też lody i ciastka. Nie zabrakło też zdrowszych opcji, jak sałatki. My zakochaliśmy się w egipskich chlebkach, serwowanych w Restauracji Gamila, zlokalizowanej tuż przy plaży.


Nadmienię przy okazji, że podczas tego pobytu w Egipcie jadłam wszystko i nie dopadła mnie żadna "zemsta Faraona". To znaczy, że delektowałam się świeżymi warzywami i owocami, które smakowały słońcem i były niesamowicie soczyste. Często myłam ręce i nie piłam wody z kranu. Profilaktycznie myłam zęby przy użyciu wody mineralnej. Oczywiście, nikogo do tego nie namawiam. Trzeba znać swój organizm. Poza tym w lecie istnieje większe prawdopodobieństwo zachorowania.

Co drugi dzień kolacja miała temat przewodni, na przykład kuchnię meksykańską czy włoską. Wiele dań było przygotowywanych na oczach gości. Tak jak w przypadku śniadania, wybór był szeroki. Ciężko to wszystko opisać. Ten posiłek miał bardziej uroczysty charakter, dlatego nie należało przychodzić w szortach.

Oprócz tego mogliśmy bez limitu korzystać z czterech darmowych restauracji a la carte: włoskiej, orientalnej, meksykańskiej i azjatyckiej. Wystarczyło dzień wcześniej dokonać rezerwacji w systemie elektronicznym, który znajdował się w lobby. Przy jego obsłudze trochę się człowiek nawkurza, ponieważ ciągle wyskakują oferty płatnych restauracji (grill i rybnej). My skorzystaliśmy z restauracji włoskiej. Kuchni daleko było do Włoch, ale smakowało nieźle:), a atmosfera była bardziej elegancka niż w restauracji głównej.

Jedynym rozczarowującym posiłkiem była nocna wyżerka w Restauracji Gamila, na którą zaszliśmy po przybyciu do hotelu. Na co dzień nie potrzebowaliśmy jedzenia w porze nocnej:).

Woda w minibarze w pokoju, a także herbata i kawa dostępne w opcji all inclusive.

Szisza

W restauracji Gamila dostępny był kącik, w którym można było zapalić sziszę. Według mnie cena nie była wygórowana - 30 LE/4 $/4 euro.


Inne udogodnienia

Siłownia na terenie hotelu jest bezpłatna i otwarta od godziny 7:00 do 20:00. Jest naprawdę dobrze wyposażona w sprzęt do ćwiczeń siłowych i cardio. Ćwiczyć można w budynku lub na zewnątrz.

Ponadto każdemu przyda się:

  • darmowy sejf w pokoju
  • kilka basenów, w tym z podgrzewaną wodą
  • bary na plaży oraz przy basenach
  • internet WiFi na terenie całego hotelu (najlepiej działał w lobby i na plaży)
  • bankomat w lobby z opcją wpłaty i wymiany waluty (prowizja ok. 3 LE)
  • bus hotelowy do centrum (20 LE w jedną stronę, 30 LE w dwie strony) 
  • ręczniki kąpielowe do pobrania raz dziennie
  • sklepiki na terenie hotelu 
Dodatkową atrakcją jest fakt, że - płacąc za jeden hotel - można korzystać z infrastruktury hotelu Sentido Mamlouk Palace Resort & Spa, czyli ze wszystkich barów, restauracji, barów, basenów, itp.




Plaża

Pomimo wiatru każdego dnia byliśmy na plaży. Hotel oferuje leżaki pod parasolami i parawany. Na stanowisku z ręcznikami można pobrać czerwoną flagę, dzięki której różnego rodzaju sprzedawcy nie będą Wam przeszkadzać. Sprawdziliśmy - działa. 

Z plaży można zejść na ok. 500-metrowy pomost, obok którego zlokalizowana jest całkiem niezła rafa, pełna przepięknych ryb. Idealne miejsce do nurkowania z rurką. 


Animacje i atrakcje

Po kolacji w lobby codziennie była inna muzyka na żywo. O 21:30 w amfiteatrze był show na całkiem wysokim poziomie. Występowały grupy taneczne, folklorystyczne i akrobatyczne. Według nas najciekawszy był występ akrobatów z Kenii. Powalili nas swoimi umiejętnościami i kondycją. W Pubie Victoria obok lobby codziennie były dyskoteki od godziny 23:00 do 02:00. Ponadto były organizowane dodatkowo płatne dyskoteki, w tym również wyjazdowe.

Tańczący derwisz z bajerami


Przyznam szczerze, że nigdzie jeszcze nie widziałam tylu animatorów. Cały dzień organizowali jakieś atrakcje, typu aerobic, lekcje tańca brzucha, stretching, piłkę wodną, itp.

Transport do centrum

Zamiast busa hotelowego polecam wybrać taksówkę - 4 $ w jedną stronę lub zbiorową taksówkę - 4 LE w jedną stronę od osoby. Busikami jeżdżą również miejscowi. W każdym przypadku pamiętajcie o tym, żeby uzgodnić cenę zanim wsiądziecie do pojazdu. Taksówkarz z hotelu chciał od nas 15 euro za podróż w dwie strony. Łatwo obliczyć, co się opłaca.

Lokalizacja i zakupy

Hotel jest umiejscowiony dość daleko od centrum. Około 500 m od hotelu znajduje się nowe centrum handlowe, w którym jest wiele zachodnich sklepów oraz zwykły market z produktami spożywczymi i przemysłowymi. Oczywiście w okolicy jest dużo sklepów dla turystów. Tutaj możecie przeczytać, jak zachowywać się podczas zakupów i jak chronić swoje pieniądze.

Jeśli macie jakieś szczegółowe pytania, dotyczące hotelu, to piszcie śmiało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz