niedziela, 16 lutego 2014

Egipt - jak się nie dać okraść i oszukać oraz sztuka kupowania

Jedną z istotnych kwestii, o których należy pamiętać podczas podróżowania, nie tylko po Egipcie, jest sprawa ochrony własnego dobytku, czyli przede wszystkich dokumentów oraz pieniędzy. Już pierwszego dnia wycieczki objazdowej po Egipcie jedna para z naszej grupy została okradziona. Musicie pamiętać o ograniczonym zaufaniu do wszelkiego rodzaju sprzedawców, kłębiących się w pobliżu atrakcji turystycznych.

Money, money, money

Po pierwsze - cena zmienia się w zależności od tego, czy dopiero idziecie w stronę danego zabytku, czy też wracacie. Czasami różnica jest kolosalna - kapelusz, który początkowo kosztował 10 dolarów, nagle jest warty tylko 1 dolara. Po drugie - nie trzymajcie wszystkich swoich pieniędzy w portfelu, aby nie pokazywać nikomu, jacy jesteście forsiaści i nie kusić ewentualnych złodziei, którzy mogą wam ten portfel gwizdnąć w tłumie (z łatwością zauważą, gdzie go chowacie) lub po prostu wyrwać z ręki, jak to było w przypadku naszych współpodróżników. Ja z reguły odliczam kwotę, przeznaczoną na dany dzień i tylko tę kwotę trzymam "na wierzchu". Jednakże nawet tę sumę rozkładam w różne miejsca, aby - w razie czego - nie stracić zbyt wiele. 

Zaznaczę jeszcze, że w Egipcie powszechny jest problem z wydawaniem reszty, dlatego warto zaopatrzyć się w drobne pieniądze. Nie wspomnę już o tym, że przydają się one na zwyczajowy "bakszysz". Niestety, kantory często wypłacają pieniądze w banknotach o wysokich nominałach. Raz kupowaliśmy coś na bazarze i musieliśmy zapłacić banknotem studolarowym. Nie zdążyliśmy nawet mrugnąć okiem, kiedy sprzedawca zostawił nam cały kram i popędził w nieznanym kierunku w celu rozmienienia sumy. Cała sytuacja kosztowała nas tylko 5 minut nerwów, ale również dobrze mogliśmy stracić 100$.



"Taniej niż w Biedronce"

Przyznam szczerze, że dopóki się nie przyzwyczaiłam, strasznie drażniło mnie zachowanie sprzedawców egipskich, które niekiedy wydaje się wręcz agresywne. Później nauczyłam się akceptować ich krzyki i nagabywanie oraz po prostu nie zwracać uwagi. Oni doskonale widzą, w kierunku jakich towarów Wasze oczy się zwracają. Jeżeli zapytacie o cenę, stanowi to zaproszenie do targowania się. Sprzedawca traktuje Was jako partnera w interesach. Tylko jedna osoba prowadzi pertraktacje. Nie łudźcie się, oni mają świadomość, kto na przykład w małżeństwie trzyma kasę i wiedzą, jak to wykorzystać. Proces targowania się może zająć wiele czasu, gdyż w wielu przypadkach należy wypić herbatę i obejrzeć zdjęcia rodziny. Jak kupowaliśmy zestaw do palenia sziszy, musieliśmy go na miejscu wypróbować, co trwało przynajmniej 30 minut. Jedni to uwielbiają, innym szkoda jest czasu. Targowanie się ma swoisty urok. Jeśli proponowana cena jest dla Was zbyt wysoka, po prostu skierujcie się do wyjścia. Jeśli sprzedawcy zależy na sprzedaży i jest skłonny obniżyć cenę, wybiegnie za Wami. Czasami można obniżyć w ten sposób cenę nawet o 50%.

Jeszcze jedna kwestia. Zanim skorzystasz z taksówki, zrobisz sobie zdjęcie z wężem czy wsiądziesz na wielbłąda, ustal cenę, gdyż możesz narazić się na poważne kłopoty, kiedy usłyszysz, ile masz do zapłaty i nie będziesz chciał uiścić danej kwoty.


Na wyższe ceny narażone są również osoby blade:), gdyż one są traktowane jako "świeży towar", który nie wydał jeszcze wszystkich swoich pieniędzy. Opaleni z reguły są spłukani. Ponadto Egipcjanie doskonale rozpoznają nasze pochodzenie (ewentualnie mylą nas z Rosjanami) i znają nasze czułe punkty.

Zielone

Egipcjanie uwielbiają dolary, więc płacenie w tej walucie jest mile widziane. Różnie bywa z przeliczaniem kursów walut. Na pewno nie korzystajcie z ulicznych chodzących kantorów. Walutę wymieńcie już na lotnisku lub w banku. Nie polecam wypłacania gotówki z bankomatu. Sama przeżyłam chwile grozy, kiedy myślałam, że bankomat połknął mi kartę. Na szczęście wypluł ją w końcu, ale gotówki już nie.

Złoto

Kupowanie złota wiąże się ze sporym ryzykiem. Z tego, co mi wiadomo, nie jest ono zbyt wysokiej próby, a niekiedy - po powrocie do Polski okazuje się być tombakiem. Również w tym przypadku unikajcie kupowania biżuterii na straganach. Lepiej wybierzcie porządny sklep. Niestety, zdarza się, że przewodnicy są pośrednikami oszukańczych transakcji. Na przykład proponują złote łańcuszki z kartuszami z imieniem, napisanym pismem hieroglificznym. Znam osoby, które kupiły fałszywe złoto, a przewodnik wcale nie był Egipcjaninem, ale... Polakiem.

Środki ostrożności

Cóż mogę dodać, miejcie oczy dookoła głowy, ale nie dajcie się zwariować. Pilnujcie swoich torebek i plecaków. Bądźcie z nimi "złączeni" cały czas, nie kładźcie ich po stołem podczas posiłku czy targowania. Nie trzymajcie pieniędzy w jednym miejscu. Nie kupujcie chińszczyzny, tylko oryginalne produkty. Nie bójcie się targować, ale znajcie cenę, którą chcecie zapłacić. Bądźcie pozytywnie nastawieni do sprzedawców - to jest ich chleb powszedni.

Jeśli chodzi o paszporty, to na pewno warto jest przed wyjazdem zrobić kilka kserokopii i rozłożyć je w różnych miejscach w bagażu. Może to zmniejszyć Wasze kłopoty w przypadku kradzieży dokumentów. Zapiszcie też sobie telefony i adresy ambasad.

Jeśli chcesz podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami, proszę o komentarz.

Zestawienie artykułów o Egipcie znajdziesz tutaj

12 komentarzy:

  1. dokładnie tak jest w Egipcie, świetnie to opisałaś :-)
    www.hotelowerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, początkowo też mnie to drażniło, ale po drugiej i trzeciej wycieczce do Egiptu czy Tunezji, już mi to przestało przeszkadzać. Najgorzej było w Kairze, gdy jeden z handlarzy chustami usiłował mnie wciągnąć na zaplecze... Jedno jest pewne, gdy podczas targowania sprzedawca zejdzie już do naszej ceny to trzeba towar kupić. Nietaktem jest się rozmyślić. Trzeba jednak uważać, tj. inna kultura ale tak jak wszędzie trzeba mieć oczy dookoła głowy. W paryskim czy barcelońskim metrze też się trzeba pilnować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tym, że po uzyskaniu "naszej" ceny powinniśmy kupić towar. Targowanie się to poważna sprawa, a nie zabawa - jak myślą niektórzy.
      Ten, kto podróżuje, wie, że gdziekolwiek na Świecie, również w Polsce, trzeba pilnować swoich rzeczy.

      Usuń
  3. Strasznie mnie irytuje nachalność sprzedawców w krajach arabskich, ale tak jak napisałaś, może się do tego przyzwyczaić. Bardzo fajny post i wszystko idealnie opisuje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dariuszu, cieszę się, że potwierdzasz to, co napisałam. Tym bardziej ten post może być przydatny dla innych. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jakoś nie umiem się przełamać i tam jechać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądaj na mój blog. Postaram się pokazać Ci jak bardzo Egipt jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie opisane, warto wziąć do serca zwłaszcza rady odnośnie rozkładania pieniędzy na każdy dzień... złodzieje nie śpią! W każdym turystycznym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że artykuł jest przydatny. Obyśmy nigdy nie mieli do czynienia ze złodziejami.

      Usuń
  8. witam poproszę o doradzenie czy paszport kseruje się w całości i czy jest jako kserokopia użyteczny wyjeżdzamy 31 lipca pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba skserować strony z danymi, pustych się nie kseruje. On nie ma zastępować paszportu, tylko mają być dowodem tożsamości w razie kradzieży paszportu. Jakoś musisz udowodnić, kim jesteś.

      Usuń