wtorek, 4 lutego 2014

Wycieczka objazdowa Egipt, Izrael, Jordania - pobyt w Sharm el Sheikh

W drodze powrotnej do Egiptu w grupę wstąpił jakiś nowy duch. Zorganizowaliśmy specjalne podziękowania dla wspaniałej przewodniczki, bez której wycieczka nie byłaby taka sama. Ponadto przez całą drogę opowiadaliśmy najlepsze dowcipy, jakie tylko udało nam się przypomnieć, dzięki czemu droga zleciała w ekspresowym tempie. Na przejściu granicznych w Tabie musieliśmy się rozdzielić i każdy pojechał w kierunku miasta, w którym miał spędzić resztę wycieczki. 

My udaliśmy się do Sharm el Sheikh do Hotelu Regency Plaza. Hotel wspominam bardzo dobrze. Dla tych, którzy się zastanawiają nad jego wyborem, krótki opis. Weźcie jednak pod uwagę, że minęły jakieś 3 lata od mojego pobytu tam, więc mogło coś się zmienić.



Pamiętam trzy baseny: ogromny i mniejszy oraz jeden dla dzieci. Bar przy basenie oraz na plaży. Lunch w barze na plaży. Alkohole w all inclusive tylko miejscowe. Plaża bardzo ładna. Niesamowicie płytka woda przez co najmniej 50 m od brzegu. Na jedzenie moim zdaniem nie można było narzekać, choć byli i tacy, którzy uważali, iż jest mało urozmaicone. Pokoje czyste, sejf za darmo w pokoju. Jak mieliśmy problem z sejfem, to obsługa przyszła naprawdę szybko i załatwiła sprawę. 

Fajna grupa animacyjna. Przez cały dzień gry i zabawy dla dorosłych i dzieci. Wieczorem dyskoteki dla dzieci, niekiedy show dla dorosłych. Jednej nocy zorganizowano wyjazd do kasyna w Naama Bay. Dobrze, że zabraliśmy tylko 10 dolarów:), bo przegraliśmy się w ciągu 5 minut na jednorękim bandycie.











Tancerz podczas występu na plaży

Podczas pobytu w Sharm el Sheikh skorzystaliśmy z safari na quadach i wielbłądach. Niestety, nie posiadam żadnych zdjęć na wielbłądzie, gdyż każdy z nas starał się trzymać w siodle, co było nie lada sztuką. Wycieczka najbardziej spodoba się osobom, które lubią szaloną jazdę. Jednak trzeba się trzymać w grupie, żeby się nie zgubić na pustyni. Okulary ochronne - w naszym przypadku przeciwsłoneczne - i szczelnie zawiązana na twarzy arafatka stanowią barierę przed wszędobylskim piachem. Przydają się pełne buty i ciuchy (w tym długie spodnie), których nie ma się zamiaru już założyć, gdyż nadają się tylko do prania. 








Zestawienie artykułów o Egipcie znajdziesz tutaj

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka lat temu wybieralam sie pierwszy raz w podroz samolotem, w zasadzie w podroz w jedna strone.Siedzialam na lotnisku w Pyrzowicach w hali odlotow i czekalam niespokojnie na swoj lot.Przez glosniki poproszono pasazerow lotu do Sharm el Sheikh.Bylam tak spieta wewnetrznie, zestresowana swoim lotem, ze zaczelam szukac w glowie, gdzie TO cos moze sie znajdowac.Za nic w swiecie nie moglam sobie przypomniec,gdzie owe Sharm el Sheikh moze bc polozone.Zacma, dziura.Lot zlecial mi dosyc szybko na glowkowaniu.Przypomnial mi na lotnisku juz "po drugiej " stronie moj maz.Nigdy nie pociagaly mnie turystycznie tamte regiony, ale teraz, kiedy mieszkam w krainie wiecznej mgly, deszczu to z wielka ochota wybralabym sie do Sharm el-Sheikh wygrzac swoje stare ;-) kosci.Nie jestem rowniez zwolenniczka zorganizowanych wyjazdow, jednak do krajow arabskich nie wybralabym sie na wlasna reke.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie ciekawy wypad do Egiptu, też za pierwszym razem zaliczyłam jazdę quadem po pustyni - super wspomnienie. Na https://sharmelsheikh.pl/ zawsze znajduję odpowiednie atrakcje przed wyjazdem. W tym roku na cel Mars Alam.

    OdpowiedzUsuń