Nie wyobrażam sobie zwiedzania Londynu bez akcentów, związanych z monarchią. Dlatego tym razem wybraliśmy się na Horse Guards Parade, czyli paradę konną w Whitehall. Deszcz wisiał w powietrzu, ale na szczęście pogoda dopisała i mogliśmy cieszyć się widokiem przepięknych koni. W końcu zdecydowaliśmy się też wskoczyć na pokład London Eye, aby obejrzeć z góry całe miasto.
Horse Guards Parade
Parada konna czy też po prostu zmiana konnej warty odbywa się w Whitehall codziennie o godzinie 11.00, a w niedziele o 10.00. Jest to kolejna darmowa atrakcja Londynu. W tym miejscu jest o wiele mniej ludzi niż podczas zmiany warty przed Buckingham Palace. Wszystko byłoby pięknie, gdyby ludzie nie drażnili koni i nie dotykali wartowników, którzy nie mogą na to zareagować.
Parada konna czy też po prostu zmiana konnej warty odbywa się w Whitehall codziennie o godzinie 11.00, a w niedziele o 10.00. Jest to kolejna darmowa atrakcja Londynu. W tym miejscu jest o wiele mniej ludzi niż podczas zmiany warty przed Buckingham Palace. Wszystko byłoby pięknie, gdyby ludzie nie drażnili koni i nie dotykali wartowników, którzy nie mogą na to zareagować.
Tym panom, zażywającym relaksu przed jednym z pubów, konie nie przeszkadzały:)
London Eye
Bilet na London Eye kosztuje 18,80 funtów. Jak już wcześniej pisałam, skorzystaliśmy z promocji Oyster Card i kupiliśmy dwa bilety w cenie jednego. Kolejka była strasznie długa, ale szybko się przesuwała. Jedno okrążenie "karuzeli" trwa około 30 minut. Kabiny pozwalają na 360-ściostopniową obserwację otoczenia. Widok jest naprawdę niesamowity. Wewnątrz zainstalowano też tablety, które pozwalają na sprawdzenie informacji o widocznych obiektach.
Podczas "przejażdżki" spotkaliśmy ciekawą parę turystów ze Stanów. Mieli ok. 80 lat na karku. Pani przypomniało się, że kiedyś była w Polsce, a Panu myliło się Poland z Holland. Byli bardzo mili i pogodni. Mam nadzieję, że w tym wieku też będę dalej zwiedzać Świat:).
Obudziliście we mnie wspomnienia sprzed ładnych kilku lat :) Londyn jest piękny :) Nocą także - polecam! :)
OdpowiedzUsuńAniu, ciesze sie, ze blog przywoluje mile wspomnienia;)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Londynie, ale czuję, że muszę zrobić powtórkę!
OdpowiedzUsuńTravellerko, dzięki za komentarz. Na Twoim blogu powitała mnie miła muzyka i piękne zdjęcia. Na pewno zagłębię się również w tekst. Co do Londynu - to miasto można odwiedzić wiele razy i znaleźć tam nowe ciekawe miejsca, rzeczy, ludzi...
Usuń